eska eska
721
BLOG

13 grudnia – to już 29 lat!

eska eska Rozmaitości Obserwuj notkę 17


O godzinie 0:20 dziś w nocy minie dwudziesta dziewiąta rocznica chwili, która zmieniła całe moje życie. O tej porze, na wiele godzin przed oficjalnym ogłoszeniem stanu wojennego, do mojego mieszkania „zapukało” SB……..

No i zobaczyłam to mieszkanie powtórnie dopiero po trzech miesiącach.

W trakcie tych trzech miesięcy, spędzanych najpierw w carskim jeszcze więzieniu Radocha w Sosnowcu, a potem w ośrodku internowania w Darłówku -  poznałam bliżej i zaprzyjaźniłam się z wieloma świetnymi dziewczynami. Jedna z nich napisała wspaniałą książkę o tamtym czasie i dziś powtórnie zapraszam do jej przeczytania.

Szczegóły w poprzedniej notce:  eska.salon24.pl/258703,dzis-krotko-zanim-wybacze

A fragment tu: www.sklep.gildia.pl/literatura/93931/fragment/571

(Długodystansowiec,dzięki za link!!)


Dylematy na temat „nocy pod willą generała” to nie dla mnie. Mam go gdzieś. Żadna manifestacja nie pomoże, nikt mi nie zwróci zmarnowanych szans, zdrowia, nikt nie naprawi wady wzroku mojej córki, nigdy już nie pojeżdżę na łyżwach – ot drobiazg, ale jak ja to lubiłam kiedyś! Zawsze już będę wszędzie jeździć z torebką lekarstw i miewać napady depresji na zmianę z zapaleniami stawów.

Ale też nikt nigdy nie zmusi mnie do udziału w kłamstwie, to wiem na pewno. I dlatego warto było zapłacić tę cenę – żeby być wolnym człowiekiem, dla siebie, w swoim własnym sumieniu, bez względu na panujące akurat warunki czy ustroje.

Bo co zostaje, kiedy się starzejemy? Kiedy wszystko powoli mija ?

Pamięć o tym, że kiedyś dobrze wybrałam i dochowałam wiary do końca – tylko tyle i aż tyle.


Koniecznie przeczytajcie tę książkę – to apel zwłaszcza do ludzi młodych. Mieliśmy wtedy tyle lat, co Wy dzisiaj i wzięliśmy na siebie (jak się okazało) odpowiedzialność za losy świata. Nie każdemu zdarza się takie szczęście/nieszczęście. Ale trzeba być gotowym, bo nigdy nie wiadomo, kiedy obróci się koło historii i w którą stronę.

Na koniec oczywiście „pieśń bojowa” – śpiewana zawsze na pożegnanie, kiedy ktoś był wypuszczany na wolność z interny, czyli -  MURY.

 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości