Codziennie od nowa....
Macierewicz - bandyta, idiota, zdrajca, ostatnio kapuś.
Kaczyński – jak wyżej, tyle że dodatkowo żydowski sługus i komunista.
Polscy żołnierze – napakowane kreatury mordujące dzieci, naćpani najemnicy.
Powstanie Warszawskie – zdrada, mord, ta świnia Bór-Komorowski.
Jan Paweł II – głupi aktorzyna, zamordysta, reakcjonista.
Solidarność – komunistyczna rewolucja głupich roboli o kiełbasę.
IPN – podła jątrząca instytucja, którą należy zabetonować.
Obrońcy krzyża – głupie fanatyczne staruchy, spałować.
Zwolennicy PiS – faszyści, dziecioroby, mohery, śmierdziele spod mostu.
I tak na okrągło, do zarzygania. Dzień w dzień. Zastanawiam się, jak długo normalny człowiek może to znosić?
I udawać, że deszcz pada, a nie – że mu w twarz plują?