eska eska
3938
BLOG

Czytajcie Zytę!!

eska eska Gospodarka Obserwuj notkę 85

 

Dziś w Gazecie Polskiej wywiad z Zytą Gilowską, niestety, trzeba kupić, bo w necie nie znalazłam (ale może coś przegapiłam?).

Dlaczego tak jest, że jak przemawiają różni bardzo ważni fachowcy od ekonomii, czy to z lewa, czy  z prawa – to ja im za nic nie wierzę? A jak Zyta mówi, to nie dość, że rozumiem, co mówi, ale jeszcze całkowicie się z nią zgadzam?

Bo Zyta mówi o tym , co ja widzę wokół siebie, w swojej branży, co widzę również „na oko” w szerszym kontekście , kierując się zwykłym zdrowym rozsądkiem i doświadczeniem życiowym.

Pamiętam, jak kilka lat temu dotarło do mnie nagle, że cały ten wirtualny pieniądz to pic na wodę tylko po to, żeby ktoś na końcu wziął zyski. Ot, takie łańcuszki Św. Antoniego, tylko to się teraz fachowo nazywa „derywaty” czy jakoś tak. I wtedy stwierdziłam, że to przecież musi w końcu szlag trafić – no i właśnie trafia.

Dziś Zyta mówi, że cały światowy PKB to ok. 62 bln dolarów, a obroty na tych papierach dochodzą do 1000 bln dolców – ta kasa nie istnieje, rozumiecie? To są tylko zapisy elektroniczne. Ale ktoś z tych zapisów sobie coś wypłaca prawdziwą gotówką, a dokładnie nawet nie wypłaca, tylko za taki zapis kupuje konkretną rzecz, np. wyspę na Pacyfiku. No i trzeba wtedy ten zapis przekształcić w gotówkę i trzask – robią się dziury w gotówce, i te dziury pokrywają państwa z naszych podatków, dofinansowując konkretną kasą banki.

Rozumiecie to? Wyjaśnię jeszcze prościej.

Jesteś bankiem. Sprzedajesz prawa do działki, której nie masz. Zarabiasz kasę i kupujesz sobie auto. Przychodzi klient i mówi - daj mi moją działkę, a ty na to - nie mam, ogłaszam bankructwo, jestem niewypłacalny. A rząd zaraz ci wpłaca brakujące pieniądze, żebyś nie zbankrutował, bo przepadną oszczędności zwykłych ludzi.

Oddajesz klientowi pieniądze za działkę, a autko twoje. Fajne, nie?

Z góry uprasza się fachowców o nie wymądrzanie się typu „to nie jest takie proste”. Nie jest – jest dużo bardziej pokrętne! Ale efekt taki sam!

To się właśnie wali i nic się nie da zrobić...

Czytajcie Zytę!

 

PS. A u nas właśnie zabrakło na emerytury, a banki mamy zagraniczne i jak sobie zbankrutują, to z naszymi oszczędnościami, państwo niby gwarantuje wkłady do pewnej wysokości, ale nie ma kasy, jest po prostu super....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka