eska eska
6086
BLOG

Dlaczego przeszkadza krzyż w Sejmie

eska eska Polityka Obserwuj notkę 158

 

Z góry uprzedzam, że jak kto nerwowy, to niech nie czyta. Bo będzie po bandzie.

Otóż – informuję wszystkich szanownych PT Czytelników, że, jakby kto jeszcze nie skojarzył – krzyż w sejmie RP nie wisi obok godła państwowego, gdzie wg jednych wisieć powinien, a wg innych w żadnym wypadku. Nie, on wisi nad drzwiami. 

Jest to stara polska tradycja, krzyżyk nad drzwiami, przy czym wyjaśnić tu trzeba, że raczej taka bardziej wiejska lub biedoty miejskiej.

W pałacach krzyż nad drzwiami nie wisiał, naprawdę.  Wisiał w kaplicy pałacowej. We dworach bogatych też nie – miejsce dla krzyża, często w postaci dużego krucyfiksu, często razem z towarzyszącym klęcznikiem - było specjalnie wybrane, bywało w osobnym pomieszczeniu.

Owszem – u osób bogobojnych krzyże wisiały po prostu na ścianach w salonie czy jadalni, u wszystkich prawie zawsze w sypialni.

Nad drzwiami wejściowymi były w biednych jednoizbowych mieszkaniach, po wiejskich chałupach itp.

I dlatego tych porąbanych potomków biedoty ten krzyż nad drzwiami tak wkurza – bo im przypomina własną historię. Ich własne bogobojne babcie półanalfabetki odmawiające różaniec pod krzyżem wioskowym. Ich dziadków zdejmujących czapkę i żegnających się szeroko przy mijaniu kościoła. Tych prostych, biednych ludzi, z których się wywodzą i których potwornie się wstydzą.

Oni – wielkie paniska po licencjatach, hołota, która wyparła się własnych korzeni, odstawia „wielkom kulture” i co na ten krzyżyk nad drzwiami spojrzy, to widzi własną babcię, a może i matkę, której nienawidzi za tę bogobojność i nieumiejętność sprytnego chapania pod siebie.

Oni są nowocześni, ustawieni i won z tym biednym krzyżykiem, won z tymi durnowatymi staruszkami, w ogóle won z frajerami.

Ba , to nie wszystko – AK, Żołnierze Wyklęci, NSZ czy inne oddziały mordowane po wojnie przez UB/KBW to nie byli Czartoryscy czy Radziwiłłowie, to też byli zwykli, często prości chłopcy, zdradzani przez własnych sąsiadów czy kuzynów. I potomkowie tych, co zdradzali i porobili kariery w PRL-u – dziś walczą z tym krzyżykiem, bo im ich rodzinną historię zdrady i zbudowanej na tym kariery przypomina.

Wiocha, straszna „wielkomiejska”, post PRL-owska  wiocha i jej kompleksy. Hrabia Palikot von Biłgoraj. Dno.

 

Cdn. o tworzeniu nowych paradygmatów kulturowych i o tym, kto będzie dowodził polskim „Budapesztem” – jeżeli do takowego dojdzie - nastąpi wkrótce.

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka