Wyczytałam dzisiaj w Ga Polu ( i pytam, dlaczego dopiero dzisiaj????), że krzyż sejmowy został specjalnie dla Sejmu wykonany na Jasnej Górze z użyciem hebanu, który zdobił ołtarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Ten heban ma ponad 360 lat, został użyty do zdobienia ołtarza w roku Pańskim 1645, jeszcze przed najazdem szwedzkim.
Ojcowie paulini, poproszeni o krzyż dla Sejmu, postarali się o wykonanie go z materiału symbolicznego, stanowiącego nawiązanie do całego dziedzictwa polskiej historii. O modlitwach, święceniu krzyża przy grobie bł. księdza Popiełuszki już nie wspomnę nawet – to jest ważne dla ludzi wierzących.
Ale nawet najbardziej twardy ateista powinien uszanować ten symbol ciągłości państwowości polskiej. Tylko skończony cham, przygłup totalny, może takie dziedzictwo ignorować, nie rozumieć symboliki, a wręcz domagać się jego wyrzucenia.
Tę sprawę trzeba nagłośnić maksymalnie, niech się cały świat dowie, jak to „światli europejczycy” znad Wisły niszczą dziedzictwo kulturowe (human heritage) własnego kraju, odcinają się od historii własnego państwa na rzecz durnowatego, spóźnionego o 40 lat lewactwa a’la maoiści z lat 60-tych w zachodniej Europie. Wiocha totalna!
Dobrze pisał Szpotański > ” Niech cham zacznie myśleć sam. Cham ma mały móżdżek, to się spoci. I niech ten smród cały świat poczuje.”
PS. Historia krzyża w papierowym wydaniu GP.
