eska eska
1678
BLOG

Europejskie przedszkole Tuska

eska eska Polityka Obserwuj notkę 24

 

Te Święta wielu osobom nie przyniosły chyba ani radości ani ukojenia – antykaczyzm powoli staje się chorobą narodową. Żeby być sprawiedliwą, muszę dodać, że po drugiej stronie też narasta szaleństwo – strach ma wielkie oczy i zaraża coraz więcej osób.

Z jednej strony knajacki bełkot, z drugiej kandydaci na męczenników, uff – nie do zniesienia! Nic wam nie grozi, drogi Narodzie, oprócz tego, że zamiast na Kanary pojedziecie do Bułgarii, a zamiast szyneczki będziecie wpieprzać biały serek – od tego się nie umiera, czego jestem chodzącym przykładem.

Nie będziecie godzinami gadać przez telefon, nie będziecie kupować badziewia, od obżerania się którym tylko się tyje i choruje – i bardzo dobrze! Będziecie więcej chodzić na piechotę, co Wam tylko poprawi kondycję.

Nic strasznego nam nie grozi poza ogólnym niedużym zubożeniem, nie będzie klęski głodu, nie będzie końca świata. Będzie ta sama beznadziejna smuta, co teraz, ta, którą już lubicie - bo gdyby tak nie był0, to byście to zmienili. Więc przestańcie się nad sobą rozczulać....

Jesteśmy w przedszkolu - i tyle.

Mamy grzecznie myć rączki przed jedzeniem i spać na komendę, tudzież wpieprzać marchewkę z groszkiem dla naszego zdrowia. Dyrekcja i personel o nas dbają. Możemy sobie co najwyżej pokląć przy śmietniku, jak pani nie słyszy.

Moja wnusia chodziła dotychczas do miłego prywatnego przedszkola i nigdy nie używała tzw. „wyrazów”. Teraz poszła do zerówki, która jest przy szkole – próbuje, stosując różne sztuczki, zachować swoją odrębność i indywidualność. Ale to się nie udaje w młynie szkolnym. Więc zaczęła używać „wyrazów” – biedne dziecko!

Wszyscy tak mamy, takie odnoszę wrażenie. Możemy sobie pokrzyczeć, ponarzekać, nawet pomanifestować – guzik to władzę obchodzi.

Paradoksalnie - komuna traktowała ludzi poważniej. Wrogów niszczyła i mordowała do ostatniego momentu. Obojętnych starała się przekupić lub zastraszyć, jednym słowem liczyła się z przeciwnikiem. Wygrać się nie dawało, ale można było zostać bohaterem, choćby moralnie. A dziś?

Dziś mamy Kuratorium w Brukseli, a reszta Pedagogów realizuje wymyślony przez Kuratorów program wychowawczy. Jakież straszne pogróżki i wyzwiska spotkały Camerona tylko za to, że ośmielił się wskazać na podmiotowość swoich obywateli.

Nasza władzuchna za to zasługuje na same pochwały, bo z obywatelami nie liczy się wcale, przykład „z ostatniej chwili” to losy ustawy obywatelskiej w sprawie obowiązku szkolnego. Nowa pani ministra nie ma czasu na spotkanie z organizacją obywatelską, która zebrała blisko czterysta tysięcy podpisów i przeprowadziła projekt badawczy na próbie sześciuset szkół!

A pani ministra nie ma czasu... Swoją drogą jak ktoś liczy na cud związany z odejściem Hall, to niech zapomni – tę nową (Szumilas) znam. Jeszcze zatęsknicie do Hall :))

Konkludując – dziś Czarek Krysztopa* pisze brzydko o „cweloobywatelach”. Ja nie określiłabym opisywanego zjawiska w ten sposób – owszem, może to dotyczyć części społeczeństwa, które świadomie wybiera łatwiejszą drogę przetrwania. Większość jednak – tak sądzę - poddaje się jak moja wnuczka w szkole. Po prostu jest bezradna, bo nie działają normalne mechanizmy kontaktu z władzą, a z drugiej strony ta cholerna marchewka z groszkiem jest zawsze na talerzu. I jak się jest grzecznym, to można jakoś całkiem wygodnie żyć. Jednym słowem – limes inferior Zajdla w całej okazałości.

Głupia, tępa władza, która uważa akt wyborczy za coś w rodzaju namaszczenia dającego prawo do traktowania obywateli jak przygłupów, których trzeba uszczęśliwiać na siłę, bo są niezdolni do samodzielnej egzystencji. I nieudolni ludzie, którzy uważają, że władza jest faktycznie namaszczona i dlatego trzeba ją szanować, bo nie ma innego wyjścia. Ten problem dotyczy całej Europy.

Strajki w lotnictwie pasażerskim czy na kolei i to w okresie świątecznym – kompletnie nie do pomyślenia kilkadziesiąt lat temu. Przecież to uderza w zwykłych ludzi - dzieci, chorych, starców! Dorośli nie robią takich rzeczy. Tak się zachowują nieodpowiedzialne dzieciaki, kiedy chcą coś wymusić na rodzicach.

Ogólne zdziecinnienie i nieodpowiedzialność – oto skutek wprowadzania projektu nowej wspaniałej Europy. A my właśnie jesteśmy ćwiczeni na chama do owej europejskości.

Co pozostaje? Bo wszak dobrze by było jakieś życzenia na Nowy Rok podłączyć:)

Drogi Narodzie!

Olej ich! Po prostu – tam gdzie się tylko da, działaj po swojemu, mijaj wszystkie głupie przepisy, awanturuj się i wrzeszcz! Śmiej się z władzy, rugaj urzędników i na każdym kroku przypominaj, za czyją kasę tam siedzą. Zwołuj się i organizuj, bo to Ty, Narodzie, jesteś podmiotem i suwerenem, a nie ta banda palantów przypisująca sobie atrybuty boskiej władzy. Żądaj, a nie proś!! Bądź odpowiedzialny!

I pamiętaj, że oni boją się Ciebie dużo bardziej, niż Ty ich !

Jeszcze jedno ważne życzenie – bez względu na sytuację zachowaj, Narodzie, poczucie humoru, bowiem śmiech jest najgroźniejszą bronią w walce w tępogłową władzą.

 „Przeżyliśmy najazd szwedzki, przeżyjemy i sowiecki”. Przeżyliśmy.

Przeżyjemy i idiotyzmy europejskie i kryzysy globalne, naprawdę – tylko trzeba rozumu nie tracić i nazywać rzeczy po imieniu. Bo podstawowa wojna właśnie tu się dziś toczy – w sferze języka i tzw. „narracji”. Dlatego czytajcie klasyków, słuchajcie babć i dziadków i niech żyje Sienkiewicz. Jednym słowem – uszy do góry! Damy radę – po prostu nie mamy innego wyjścia :)

 

http://bozeuchowaj.salon24.pl/376990,cwelobywatel

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka