Pisałam ostatnio orozwoju metropolitarnym kraju wg Boniego[1]. Bloger Lchlip, którego zaliczam do typu Okropnie Mądry Leming (OML), zarzucił mi, że nie wiem co to ESPON, czyli nie rozumiem w ogóle, o co chodzi. Cóż, przyjęcie do wiadomości, że Stary Wsiowy Moher (SWM) może się na czymś znać - jest trudne dla OML-a.
Drogi Lchlipie, masz pecha - pracowałam w RCSS (zapewne wiesz, co znaczy ten skrót), potem w Ministerstwie Rozwoju. Sam tego chciałeś, było wilka z lasu nie wywoływać. A więc do rzeczy!
Zacznijmy od kolei, a prosić będę o bardzo uważne obejrzenie załączonych obrazków.
Wszystkie obrazki poza drugim i przedostatnim pochodzą z opracowania pt. Raport 2030[2], który powstał pod światłym kierownictwem ministra Boniego i jest firmowany przez Tuska.
Na pierwszym widzicie PT Czytelnicy mapkę „ukolejowienia” kraju na dziś. Na drugim - stan planowany na rok 2030. Zapewne dziwi Was, że największe inwestycje planowane są na terenach już dziś dobrze wyposażonych w sieci kolejowe, natomiast na wschodzie kraju puchy mają być dalej.
Spójrzmy dalej – rysunek trzeci. Cokolwiek autorzy mieli na myśli pisząc o powiązaniach funkcjonalnych, niewątpliwie sieć tych powiązań zagęszcza się na zachodzie Polski i w kierunku na zachód Europy i kierunek ten ma być nasilony w przyszłości.
No to popatrzmy na mapkę nr 4 – oto mamy pokazane, jakim poparciem cieszyło się przystąpienie do UE, jak widać - na wschodzie Polski to poparcie było najmniejsze.
I mapka nr 5 – kuriozalna nota bene, pokazująca stopień religijności i przywiązania do kościoła katolickiego, znowu najwyższy na wschodzie.
Tu należy dodać cytaty ze wzmiankowanego raportu:
Należy założyć[a czemu? – przyp. autorki] ,że dla rozwoju Polski.......najkorzystniejszy jest model polaryzacyjno- dyfuzyjny, w którym krótkookresowe zwiększanie się zróżnicowania dochodów jest etapem prowadzącym do szybszego rozwoju wszystkich regionów. /Raport 2030, str. 266/
Czyli mówiąc po polsku, jak różnica w bogactwie i zasobach się zwiększy miedzy bogatymi i biednymi obszarami, to się od tego zrobi lepszy rozwój tych biedniejszych.
Dobre , co?
I dalej pisze pan Boni > Należy inwestować w infrastrukturę i jakość przestrzeni miejskiej.......stwarzać warunki do rozwoju miejskiej klasy kreatywnej.
Albowiem > Szansa relatywnie biednych obszarów polega na uczestniczeniu w sukcesie najsilniejszych regionów, a nie na doraźnej pomocy w ramach polityki redystrybucji i przywilejów. Rozwój peryferii zależy zatem od ich skuteczności w budowaniu własnego potencjału rozwojowego. Dzięki temu może zwiększyć się ich atrakcyjność, co doprowadzi do silniejszych funkcjonalnych powiązań z liderami wzrostu, czyli obszarami metropolitalnymi.../Raport 2030, str.239/
Czyli znowu z polskiego na nasze > pchamy kasę w bogatych, a ty biedaku, jak się postarasz, to może cię zauważa i też ci coś kapnie.
Cytowany Raport jest wprowadzeniem do Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju (KPZK)[3], która została przyjęta uchwałą rządu w grudniu 2011, czyli trzy miesiące temu, i od tej pory wszelkie duże inwestycje państwowe i samorządowe, zwłaszcza za pieniądze z UE, muszą być zgodne z tym dokumentem.
I już widzę, jak wyciągacie wnioski!
Tusk celowo zostawia na pastwę biedy obszary, gdzie ludzie glosują na PiS i dofinansowuje swoich – zachód kraju i duże miasta!!!! Świństwo!!!! Niesprawiedliwość!!!!
Spokojnie – to też oczywiście, ale głównie chodzi o to, żebyście tak właśnie myśleli i gryźli palce ze złości, gdy tymczasem lemingi będą skakać ze szczęścia i wyśmiewać się z was. A tymczasem prawda leży zupełnie gdzie indziej...
Wyjaśnia nam wszystko obrazek przedostatni (rys.6), czyli ów tajemniczy ESPON :
Program badawczy ESPON(European Spatial Planning Observatory Network) jest europejską siecią obserwatoriów rozwoju terytorialnego i spójności terytorialnej w ramach 3 Celu „Europejska Współpraca Terytorialna” Polityki spójności Unii Europejskiej. Ma on za zadanie prowadzenie analiz zmian struktury przestrzennej w Europie, śledzenie trendów rozwojowych w celu określenia rekomendacji dotyczących kierunków europejskiej polityki spójności terytorialnej. Jego kluczowym celem jest wzmocnienie aspektu przestrzennego wszelkich działań realizowanych przy wykorzystaniu funduszy strukturalnych, poprzez dostarczanie wiedzy twórcom polityk.[4]
Jak powinien wyglądać rozwój owej „spójności” na terenach Unii, przedstawiono na obrazku. Jest tam taki obszar zakreskowany, który ma być obszarem „dodatkowych impulsów rozwojowych”, czyli mówiąc po ludzku – dodatkowej kasy na rozwój i wsparcia z UE. I jakoś wcale mnie nie dziwi, że obszar ten obejmuje te tereny Niemiec przedwojennych, czyli hitlerowskich, które po wojnie znalazły się w strefie sowieckiej i nie zostały objęte planem Marshalla.
To teraz zerknijmy na obrazek ostatni (rys.7), który pokazuje, jak to i z kim będziemy się integrować. Jak widać – wschód Polski w roku 2030 nadal pozostaje słabo „zintegrowany”, natomiast największa „integracja” – na terenach dawnej III rzeszy. Byłe NRD, Sudety Czeskie, no i nasze Ziemie Zachodnie. No i gratulacje – teraz już wiecie, o co chodzi i dokąd zmierza Polska!
A wszystkie drogi prowadzą do nowego Rzymu, czyli do Berlina.
Uwagi:
1. Zamieszczone rysunki pochodzą z dokumentów zamieszczonych na stronach rządowych (adresy w przypisach), tj. KPZK 2030 (drugi i przedostatni) i Raport 2030 (wszystkie pozostałe) i zostały skopiowane metoda print screen.
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych,Art. 4.
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
1) akty normatywne lub ich urzędowe projekty,
2) urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole,
2. Ponieważ powyższa notka jest skróconym fragmentem przygotowywanego wykładu, zastrzegam prawa autorskie. Co znaczy, że cytować można do woli, ale z podaniem autora i miejsca publikacji.
Komentarze