W poprzednich wyborach wzięło udział ok. 650 tys. warszawiaków*, z czego niecałe 349 tys. głosowało na HGW, reszta (301 tys.) głosowała na innych kandydatów.
Dzisiaj wg sondaży do urn poszło tylko 365 tys. wyborców, za to przeciw HGW było 343 tys. glosujących. Oczywiście to nie są tylko głosy PiS, także trochę od Kalisza i Guziała, ale nie sadzę, żeby zbyt dużo.
Przeciwnicy Tuska, Millera i reszty bandy są w mniejszości. Gdyby te wyniki odnieść do frekwencji z roku 2010 (650 tys.), to przeciwnicy PO, SLD i PSL (głównie PiS) mieliby 52,8%.
I to jest totalna klapa obecnej ekipy! Hanka zostaje i dalej będzie ludzi wkurzać, podobnie jak Tusk. PiS idzie jak burza i nie musi ryzykować Glińskiego w wyborach. A tępaki warszawskie dalej się będą męczyć....
Po prostu cudnie :)))
* dane z PKW, podane w zaokragleniu do tysiąca.
