eska eska
4833
BLOG

Pomyliłam się wczoraj! Przepowiednia...

eska eska Polityka Obserwuj notkę 76

    Przyznaję, wczorajsza notka powstała pod wpływem impulsu, sądziłam, że „wojenna” narracja Tuska/Komorowskiego potrwa jeszcze ze dwa, trzy tygodnie. Błąd!
Tusk przegiął, kiedy zapowiedział, że będzie z panią Merkel rozmawiał o uzależnieniu od Gazpromu. Pani Merkel błyskawicznie przyjechała i pouczyła Tuska co do jego możliwości podejmowania decyzji i widzieliśmy premiera, jak się niezdarnie tłumaczył. Wojnę  tudzież dywersyfikację na dziś mamy z głowy.
     Obecna sytuacja jest klasyczną, wręcz podręcznikową ilustracją powiedzenia Lenina o tym, że Zachód sprzeda Sowietom sznurek, na którym go powieszą. To Merkel sprzedała Rosji ten sznurek w zamian za możliwość gospodarczego i kulturowego powrotu do roli mocarstwa w Europie i pozyskania kolejnego państwa do okradania. Bo my sprzedani zostaliśmy Niemcom już w 2007, teraz miała dojść Ukraina, trzeba było uprzedzić Chińczyków, którzy też pchają się na Ukrainę.
    Jak już pisałam wcześniej – finalizacja podziału wpływów w Europie między Rosję a Niemcy nie wypaliła. Ukraina miała być stowarzyszona z UE, w zamian Niemcy sprzedały Gazpromowi rury i zbiorniki gazu na swoim terenie – fajny deal, prawda? Niestety, kiedy już Janukowycz miał podpisywać traktat w Wilnie, Putin powiedział NIET! Cóż, nie wiedziałam o tym kontrakcie z Gazpromem, a dokładniej o jego zakresie, pierwszy raz w życiu usłyszałam o tym OPALU wczoraj ... dość, że Putin uznał, że ma już wystarczającą ilość owego sznurka i przystąpił do wieszania.
Co dalej?
   
Ukraina jest w podobnej sytuacji, jak Polska w 1939. Ale tylko w podobnej. Po pierwsze, bardzo dobrze rozgrywa sprawę Krymu ( my polegliśmy za Gdańsk), po drugie, nie ma za plecami żadnego mocarstwa, które jej wbije nóż w te plecy. Niemniej, jeśli Putin wkroczy na jej ziemie, zacznie się wojna.
Wiedzą o tym twórcy NWO (New World Order), grupa Bilderberg i Komisja Trójstronna, nie na darmo Palikot, były członek tej ostatniej, krzyczał o konieczności natychmiastowego zapisania Ukrainy do NATO. Oto na oczach tych „najważniejszych” na świecie cały ich projekt wali się w gruzy. Żeby uratować NWO, trzeba natychmiast zniszczyć Rosję, czyli Putina - niestety – ciut się chłopaki spóźnili.
    Jeśli faktycznie wybuchnie wojna, nie skończy się na Ukrainie, popatrzmy na proroctwo z Tęgoborza, bo jest naprawdę adekwatne > http://eska.salon24.pl/571366,putin-w-amoku-ukraina-przygotowuje-sie-do-wojny. To nie bajka, tylko bardzo jasna synteza działań wojennych, najpierw Ukraina, potem pójdą Estonia i Łotwa, włączy się Finlandia. Turcy wejdą na Ukrainę i dojdą do „rzeki” (Dniepr), potem Chiny walną atomem w Rosję i będzie po wszystkim. Wszyscy, Klimuszko, O.Pio, dosłownie wszyscy to przepowiadają. A Polska pozostaje z boku i jest bezpieczna.
    To, co się dzieje, już dawno przekroczyło wszelkie racjonalne myślenie,  ideologia NWO właśnie się przewraca na naszych oczach, a tryumfuje typowo rosyjska wiara w „metafizyczny” Trzeci Rzym. Coraz mniej w tym banków i interesów finansowych, coraz więcej szaleństwa. Przecież na zdrowy rozum Rosja ma nieprzebrane możliwości do zagospodarowania, po co jej agresja i imperium?
    Cóż, właśnie przegrywa „szkiełko i oko”, a górę bierze kompletnie porąbany „mesjanizm” rosyjski. Wg niego tylko wciągnięcie Polski do tej wojny może zmienić bieg przeznaczenia, dlatego Putin wprost oskarża Polaków o zmontowanie Majdanu. Dlatego, wspierając wszelkimi sposobami Ukraińców, powinniśmy prawdopodobnie  udawać stojących z boku, bo inaczej ten szaleniec gotów uderzyć na Polskę z powodu jakiejś przepowiedni i niech mi nikt nie tłumaczy, jaki to przewidujący i mądry polityk. To psychopata i paranoik, a ten jego Dugin to już kompletne szaleństwo (poczytajcie TUTAJ i zróbcie to uwaznie!). I oni tej szalonej filozofii uczą w szkołach wojskowych, toż to jest indoktrynacja na poziomie quasi-religijnym. Al-Kaida przy nich to pestka...
    Niespodzianka?
Jak dla kogo, Kaczyńscy ostrzegali przed tym od lat. Ale kto by ich słuchał w dobie Internetu i lotów międzygwiezdnych, kto uwierzy, że jakiś wariat w imię quasi-religijnych przekonań zagrozi całemu światu. Tak, wiemy, szaleni to są Arabowie, ale Putin? Taki Europejczyk?
Europejczyk, aha – wystarczy na jego kałmucką gębę popatrzeć, żeby wiedzieć, co on ma w głowie. A polski Kościół z moskiewskim Cyrylem porozumienie podpisał, dobrze, że nie z samym diabłem osobiście.
Możecie wyrzucić do kosza wszystkie te nader inteligentne przewidywania i analizy, mamy do czynienia z czymś wyłażącym z pradziejów, jak na filmach SF, gdzie nagle objawia się jakaś mroczna siła sprzed tysiącleci, jakieś instynkty kompletnie niepojęte dla racjonalnego świata.
    Naprawdę trzeba się modlić, wcale nie żartuję ani nie straszę dla zabawy, po prostu czuję to szaleństwo w powietrzu, podobnie jak przed 10 kwietnia 2010.
            Wasza Kasandra.


eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka