eska eska
903
BLOG

Kulturkampf w ataku

eska eska Polityka Obserwuj notkę 37

 

 

Jak moi PT Czytelnicy wiedzą, od ponad dwóch lat „walczę” z tematyką śląską, w efekcie powstała książka i film dokumentalny. Książka lada dzień już w końcu będzie (rok starań o wydanie!), nosi nazwę „Kapliczki wiejskie. Opowieść o cystersach i o Śląsku”;  film , zrobiony przy wsparciu śląskiej Polonii w USA ( też jeszcze nie do końca gotowy pod względem formalnym) postanowiłam wstępnie pokazać u mnie na wsi.
Na pokaz przyszło kilkadziesiąt osób, piękną recenzję napisała Szamanka.

Cóż mogę dodać? Może jeszcze to, że już po filmie króciutko opowiedziałam o historii nazwy wsi > o wielkich panach krakowskich Świebodzicach, biskupie wrocławskim Janie, późniejszym prymasie Polski i o jego kuzynie krzyżowcu, też Janie, który być może prowadził rycerzy ze Śląska na wyprawę krzyżową do Ziemi Świętej. O tym, że wskazują na to pewne ślady właśnie w postaci miejscowych legend i nazw, a legenda o założycielu wsi, rycerzu Janiku, nawiązuje do wydarzeń sprzed prawie 900 lat i została przechowana wbrew wszelkim indoktrynacjom, kulturkampfom, komunie itp.
I że to zupełnie fantastyczna sprawa, biorąc pod uwagę fakt, że wioska liczy zaledwie 400 dusz w porywach.

I byłoby bardzo miło i sympatycznie, gdyby nie fakt, że wydarzenie to wzbudziło dziką wściekłość wśród osób, które zupełnie świadomie działają w interesie Niemiec i zupełnie otwarcie walczą z polskością na terenie Śląska. To nic nowego, te działania doskonale wpisują się w proces, który znakomicie opisał Andrzej Krzystyniak w nr 23 „Do Rzeczy”, w artykule „Śląski Kulturkampf” – wszystkim radzę przeczytać!
I nie chodzi już nawet o przywracanie niemieckich nazw miejscowości, narzuconych w okresie hitlerowskim. Chodzi np. o takie sytuacje gdzie profesorki od sztuki, Chojecka i Kozina, protestują przeciwko pokazaniu w Muzeum Śląskim gilotyny, która służyła do mordowania Polaków w katowickim areszcie w czasie II wojny, bo to rzekomo stygmatyzuje Niemców i jest symbolem polskich kompleksów (sic!). Chodzi o sytuacje, gdy miasto Katowice próbuje sobie zafundować aquapark na miejscu rozstrzelania kilkuset Polaków we wrześniu 1939. Przecież ci mordowani przez Niemców Polacy to nie byli przyjezdni, tylko miejscowi, właśnie Ślązacy, jak chociażby dziadek mojego męża, zamęczony w Mauthausen.
Główny przekaz brzmi > Śląsk nie jest polski, jedynie leży w granicach RP i całe stada jurgieltników ciężko pracują nad wbiciem tego do głów miejscowej ludności. Oczywiście trudno się dziwić, że te działania nie tylko nie spotykają się z jakimś potępieniem, ale wręcz odwrotnie, są wspierane przez władze, skoro na czele tej władzy stoi facet, dla którego „polskość to nienormalność”.
Ja tylko informuję uprzejmie, że w obecnych granicach województwa śląskiego i opolskiego, wg spisu z 2001 roku, mieszka 376 tys. osób, które deklarują narodowość śląską jako jedyną i 45 tys. osób, które jako jedyną deklarują narodowość niemiecką.
A cała ludność tych województw to 5.808 tys. Jak widać, ludność odcinająca się zdecydowanie od Polski stanowi 7,25% – ciut za mało, żeby tu założyć wydzielony land niemiecki pod nazwą Oberschlesien.
Niestety, ostatnie żądania ziomkostw Niemców Sudeckich, wysuwane wobec Czechów, wskazują na absolutnie celowy plan powrotu Niemiec na tereny sprzed II wojny światowej, wskazywałam na to już ponad dwa lata temu. Mało tego, ten plan jest po cichu „klepnięty” zarówno w UE, jak i przez rząd polski. Dlatego działalność V kolumny na Śląsku nie jest przypadkowa.
Ja tylko ostrzegam, jak zawsze – zwłaszcza że PiS popełnił w tej sprawie kilka naprawdę niepotrzebnych błędów, bo niestety w Warszawie nie rozumieją śląskiej specyfiki.
Im bardziej Tusk straszy Rosją, tym bardziej Ślązacy patrzą w kierunku Niemiec – po prostu ze strachu. Im gorsze gospodarowanie na Śląsku (choćby sprawa Kolei Regionalnych), tym bardziej znajdują posłuch opowieści o niemieckim porządku itd.
  Nie jest dobrze, naprawdę.....

Zarówno moja książka jak i film opowiadają o dziejach na przestrzeni blisko dziewięciu wieków. Wszystko to powstało po to, żeby przywrócić godność Ślązakom, a reszcie Polski opowiedzieć o tym co tu się naprawdę stało i dlaczego ludność Dolnego Śląska uległa zniemczeniu, a Górnego jednak nie. Moi sąsiedzi wyszli z pokazu filmu dumni ze swojej tradycji. I o to mi chodziło! I nic nie pomogą wrzaski V kolumny, bo faktów zmienić się nie da.
Możecie mi skoczyć na pukel :))

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka