eska eska
1665
BLOG

Polacy nie chcą umierać za Kijów?

eska eska Polityka Obserwuj notkę 119

      W dzisiejszym numerze „Do Rzeczy”, przyniesionym raniutko przez dobrego męża, a więc czytanym przy porannej kawce, znalazłam przede wszystkim zupełnie już tragiczny tekst starego Łysiaka, czyli zestaw wszystkich „anty-banderowskich” argumentów, które doskonale znamy, bo wszak mamy tego pełno wszędzie. Komentować treści nie zamierzam, wróbelki ćwierkają, że stary Łysiak żre się z młodym Łysiakiem (Tomaszem), bo ten ostatni współpracuje z GaPolem, na który z kolei swego czasu obraził się Waldemar, dlatego nie wiem, na ile te poglądy to rzeczywiste stanowisko autora artykułu, a na ile chęć przyłożenia GP i synowi.
Za to znalazłam inny kwiatek, otóż red. Palade publikuje informacje o przeprowadzonym sondażu Homo Homini, a tytuł tej notatki jak powyżej - 
    Polacy nie chcą umierać za Kijów.
Najpierw wyniki > chcą:
zdecydowanie tak      7,1 %
raczej tak                    11,5 %
trudno powiedzieć     7,4 %
raczej nie                    27,8 %
zdecydowanie nie     46,1 %
Wnioski proste >  prawie 74 % polskich respondentów nie chce umierać za Kijów!

    Chwila, chwila, to nie całkiem prawda, bowiem pytanie sondażowe brzmiało zupełnie inaczej >
Czy pojechałbyś wesprzeć Ukrainę i Ukraińców, walcząc przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy?
I tu nagle objawia się rzecz niewiarygodna wręcz – nie chodzi o symboliczny Kijów, chodzi o konkretne wzięcie udziału w walkach z ruskimi, tam i teraz!
I oto 18,6 % procent naszego ludu jest gotowa tam jechać i walczyć, a następne 7,4% się waha, ale nie mówi NIE ! Cóż, jeśli co piąty badany jest gotów walczyć za Donieck i Ługańsk, to, moi drodzy, mamy wynik stulecia.
      W momencie maksymalnej zdolności bojowej (lato 1944) siły AK liczyły ok. 390 tys. osób, w tym 10,8 tys. oficerów. Ludność Polski wg ostatniego spisu z 1938 roku to prawie 35 mln, z czego tylko 24 mln stanowili  Polacy. Odliczając straty wojenne i dzieci do lat 15-tu możemy przyjąć, że ilość osób, które podlegałyby prawom sondażu w tamtym czasie to około 16 mln ludzi.
Czy jesteś gotów walczyć w szeregach AK ? TAK odpowiedziało czynem zaledwie 2,5 %......Oczywiście to w żadnym wypadku nie to  samo, co sondaże, zwracam tylko uwagę na fakt, że największa armia podziemna II wojny to było 2,5 % procenta dorosłej populacji polskiej w owym czasie. Oczywiście AK plus inne organizacje podziemne to nie było tylko wojsko, myślę, że razem z całym zapleczem organizacyjnym mogło to nawet sięgnąć 5 %.
     Jednak 18,6 % procenta dzisiejszej populacji, która jest zdecydowana iść na wojnę na Ukrainie, tu i teraz, powinna dać do myślenia. Albowiem :
W tzw. wieku mobilnym (18-44) mamy obecnie circa 7,8 mln mężczyzn, czyli, biorąc pod uwagę tylko tych najbardziej zdecydowanych (7,1 %), ponad 500 tys. ludzi teoretycznie jest zdecydowane walczyć dziś lub jutro za Donieck.
     Już widzę komentarze, które będą mi udowadniały, że plotę kompletne bzdury – cóż, jakoś przeżyję :) Wyliczam tylko, co wynika z tego sondażu - jeśli traktujemy sondaże jako obraz społeczeństwa, to pół miliona facetów  zdolnych do noszenia broni jest zdecydowanych walczyć na Ukrainie, a następny prawie  milion tego nie wyklucza. I co Wy na to? Bo mnie szczęka opadła, przeliczałam i przeliczałam, ale liczby są nieubłagane...
 
http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/ludnosc-stan-i-struktura-ludnosci-oraz-ruch-naturalny-w-przekroju-terytorialnym-w-2013-r-stan-w-dniu-31-xii,6,12.html
 
PS. Nie zapominajcie o mojej książce (okładka obok) :) > kapliczkiwiejskie@interia.pl

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka