eska eska
2505
BLOG

Prof. Kieżun i padalce

eska eska Polityka Obserwuj notkę 98

Bezpośrednią inspiracją do przygotowania tekstu były dwie okoliczności: wyjątkowa aktywność prof. Kieżuna, którą umożliwiły mu zwłaszcza prawicowe media, oraz postawa tych, którzy znając prawdę o jego uwikłaniu w kontakty z SB, w dalszym ciągu kreowali jego wizerunek bez skazy. [......] Symbolem tego wszystkiego jest wielkoformatowe zdjęcie Kieżuna umieszczone na wieży Muzeum Powstania Warszawskiego.....
To cytat z dzisiejszego artykułu Cenckiewicza i Woyciechowskiego.

Ma rację Gontarczyk, pisząc :
To jest publikacja po prostu skandaliczna. Wydaje mi się, że za opublikowaniem takiego artykułu stała tylko i wyłącznie zemsta na człowieku, który wypowiadał się inaczej, niż autorzy „Do Rzeczy” na temat Powstania Warszawskiego. Tu chyba nie ma żadnych innych powodów, i raczej nie da się dorobić żadnej ideologii.  Zemsta to raczej niskiego formatu motywacja.

Wyjątkowa aktywność prof. Kieżuna to nic innego, tylko ostry spór z Zychowiczem i całą resztą tych opluwaczy o Powstanie Warszawskie.
A kim są ci, którzy znają prawdę? Jak się okazuje był wśród nich miedzy innymi śp. Lech Kaczyński, który za pośrednictwem śp. Władysława Stasiaka wyjaśniał temat w momencie, kiedy prof. Kieżun przystąpił do komitetu poparcia L. Kaczyńskiego w 2005 roku.
Jednym słowem - panowie popluli sobie i na Kieżuna i na Lecha Kaczyńskiego – tylko pogratulować!
Pominę oczywiste kłamstwa (rzekomo napisana ksiązka), nie zbadanie w ogóle wyjaśnień co do współpracy z Amerykanami itd., nie będę robić rozbioru logicznego tego paskudztwa. Poza wszystkim innym nie pokazali żadnego pisma świadczącego o rzeczywistej współpracy, podpisanego przez Kieżuna, mimo podobno 900 stron dokumentów.

Ale najbardziej ich wkurza to zdjęcie, gdyby umarł, albo chociaż miał sklerozę, a on żyje i ośmiela się ich krytykować. 
Dno i pięć metrów mułu!

 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka