eska eska
2471
BLOG

O delegacjach i różnych takich

eska eska Polityka Obserwuj notkę 98

Czytam sobie te rewelacje o durnowatych żonach poselskich i nie mogę się nadziwić. Narodzie polski, weź ty się stuknij w głowę, toż to jest normalka, codzienność nasza powszednia. Delegacja na samochód to absolutnie legalny i powszechnie stosowany sposób na podniesienie dochodów w budżetówce i nie tylko.
Swego czasu, zanim moja uczelnia zrezygnowała z kontynuacji badań nad kapliczkami, ja też wypisałam sobie delegacje, całe dwie. Co prawda objeżdżałam teren chyba z dziesięć razy co najmniej, ale szef powiedział, że na więcej nie ma limitu – no to wzięłam tyle, ile dali. I oczywiście przywiozłam zdjęcia kaplic na potwierdzenie moich wyjazdów.
Mój znajomy na wieść o tym obśmiał się jak norka. Ty głupia, rzekł radośnie, nie wiesz, że limit to ci ważniejsi biorą dla siebie? Wymyślają sobie jakiś temat badawczy na drugim końcu Polski, sami go zatwierdzają, sami odbierają efekt i jeżdżą sobie teoretycznie raz w tygodniu – kto ich sprawdzi?

Kiedyś było tak, że po pierwsze trzeba było wykazać, że samochodem taniej albo dużo szybciej, a po drugie przywieźć pieczątkę z instytucji, do której się jechało. Dzisiaj kumpel/szef potwierdza i po wszystkim. A potem, jak przychodzi do opłacenia delegacji np. na ważną konferencję, to nagle limit wyczerpany. I tak sobie tysiące ludzi dorabia całkiem nieźle, a tu wielkie zdziwienie.
Co do przypadku tych głupków w drodze do Madrytu,  to lepiej, żeby inni posłowie tego nie komentowali, bo jakby sprawdzić te wszystkie delegacje sejmowe, to byłby niezły bal. Natomiast jestem absolutnie za wywaleniem towarzystwa z przyszłych list wyborczych PiS, bo oni, jak widać, nawet kraść nie potrafią, chociaż też próbują. I właśnie za to – za głupotę – wywalić należy jak najbardziej, albowiem złodziejstwo rzecz ludzka od zawsze i jest to temat – rzeka. Ale po co nam głuptaki w sejmie? :)

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka