Sorry za ten tytuł, ale nie mogę się powstrzymać - obejrzałam transmisję z konwencji Andrzeja Dudy, po fakcie i na spokojnie, no i właśnie takie mam pierwsze skojarzenie > Kaczyński znowu dał wszystkim do wiwatu!
Słyszymy jeszcze te jęki? Ten nieszczęsny Richard Czarnecki, co chciał prawyborów, te dziwne ruchy różnych osób jeszcze niedawno?
Cóż, prawda jest taka, że Duda, dotychczas cichutki i spokojny, nagle odpalił taki ładunek, że dziś zapewne Komorowski całkiem zsinieje – hi, hi!
Sama konwencja niezła, taka trochę po amerykańsku, kilka niezłych momentów, ale najważniejszy sam kandydat – o rany, ten facet ma gadane, a on się dopiero rozkręca! Za dwa, trzy tygodnie będziemy mieli tłumy fanów Dudy - i Michnika histerycznie wołającego do Europy o pomoc przeciwko faszystom, macie to jak w banku :)))
Dobry jest, naprawdę. I to Kaczyński go wybrał. Znowu prezes okazał się znakomitym strategiem. A sam Duda precyzyjnie trafia w czułe punkty, znakomicie mu poszło.
Czterdzieści minut gadania, świetnie przygotowane, bez kartki, z odpowiednią modulacją nastrojów sali. Facet umie panować nad tłumem, a to absolutna nówka w naszej polityce. Wyraźnie widać, że im więcej ludzi, tym bardziej się rozkręca.
Jest jeszcze jeden plus tych wyborów, a mianowicie ręczne liczenie, odpadają ruskie serwery, dużo łatwiej sprawdzić wszystko. Tak więc, drodzy PT Czytelnicy, zapaliło się światełko w tunelu i to nie jest jakaś tam świeczka, tylko niezły reflektor, o czym najlepiej świadczy fakt, ze zwolennicy ciepłej wody w kranie dostali totalnej biegunki.
Teraz znowu się zacznie jazda - nie ma sprawy, nareszcie będzie wesoło :)))
