Pieśń, która mi towarzyszy od dziecka. Śpiewała babcia, potem mama, teraz ja. Od rana, w Wielki Piątek. Przychodzi ta pieśń samoistnie i ciagle jest w głowie, a melodia sama zaczyna sie snuć. Przy wszystkich przedświatecznych pracach domowych jakoś samo się śpiewa i tak do wieczora.
Ludu, mój ludu - cóżem ci uczynił.....