eska eska
1378
BLOG

Bo nie poradzisz nic, bracie mój.....

eska eska Polityka Obserwuj notkę 53

Jak wiadomo (niektórym), tytuł to cytat ze znanej piosenki Zespołu Reprezentacyjnego, w którym, w bardzo dawnych czasach, w różnych „podziemnych” salkach,  występował także niejaki Gugała (tak, tak,  były takie czasy, co się z ludźmi robi na starość....)

     Po opadnięciu emocji i spokojnym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że dzisiaj z całej wczorajszej debaty pamiętam nie argumenty (poza tym, zupełnie idiotycznym zarzutem o blokowaniu etatu), tylko miny i postawy uczestników.
Oto mieliśmy trójkę stosunkowo młodych, miłych i kulturalnych ludzi, którzy próbowali dotrzymać wcześniejszych ustaleń co do reguł gry i jednego starego i rozbestwionego, nadętego pychą kłamczucha, który im całą grę rozwalał na chama i celowo, do tego radośnie okazując, jaki jest z tego zadowolony. Widziałam nie tylko osłupienie Dudy wobec absolutnie obrzydliwych kłamstw, widziałam także niesmak w oczach i minach prowadzących, zupełnie bezradnych wobec Głowy Państwa. A owa głowa dała popis na całego.
     Najpierw wywlókł Komorowski jakieś wyimki z portalu, za który odpowiada m.in. jego córka – bardzo po prezydencku.  Prezydent Najjaśniejszej nie korzysta, jak widać, z autentycznych sprawozdań z posiedzeń Parlamentu UE, po co – córeczka już dopilnuje, żeby jakiś portalik zrobił mu skrót, który mu odpowiada (po co dziadka denerwować, niech się dziadek cieszy..).
Potem kłamiąc w żywe oczy, próbował cały czas obrazić przeciwnika, a na końcu odczytał oświadczenie, które nijak nie pasowało do całości, bo zostało napisane na okoliczność wkurzenia Dudy – czyli AD miał się wkurzyć i wrzeszczeć i wtedy  Pą Prezydą by okazał „siłę spokoju”. Tyle, że AD nie wrzeszczał, nie wkurzał się, tylko zareagował jak kulturalny człowiek na niebywałe chamstwo – po prostu lekko oniemiał w pewnym momencie.
     Cóż, pan Komorowski wypadł świetnie, idealny aparatczyk wg schematu post-sowieckiego, butny i arogancki. Pewny tego, że cokolwiek się nie zdarzy, to on i tak wygra, bo wszystko ma przecież poustawiane od lat. Pewny tego, że może dowolnie kłamać i oczerniać i włos mu z głowy nie spadnie, nigdy.
A naprzeciwko ludzie z zupełnie innej bajki, ludzie, którzy nie mają sposobu na takie zachowania, bo są z innego świata, świata zupełnie innych wartości.
Im dłużej o tym myślę, tym bardziej szanuje Dudę – bo doprawdy wytrzymać tak obrzydliwe pomówienia i nie odwinąć się to trzeba mieć żelazne opanowanie! On wiedział, że jak odwinie, to całe końcowe przemówienie Komorowskiego go pogrąży, dlatego musiał wytrzymać. W końcu w PiS znają Miska Kamińskiego i jego pomysły.
Tym razem Kamiński znowu przestrzelił.  
    I tylko zupełnie nie rozumiem, dlaczego tzw. nasi  jęczą na korzyść Komorowskiego, a całą robotę, jak zwykle, muszą odwalić internauci.  Sorry, skłamałam, doskonale rozumiem i obrzydzenie mnie bierze, ot co.

PS. Jeszcze jedno, bardzo ważne – Misiek K. już wie, ze przerżnął, dlatego wrócili do narracji, że JK to ruski agent, a Duda ma kasę na kampanię z Moskwy. Ten hejt właśnie zaczął lecieć, nasze znane i zasłużone trolle już dostały SMS-y.  Jest to szalenie „inteligentny” pomysł po tym, jak próbowali zrobić z AD banderowca:)
Misiek, glaca ci się grzeje, wsadź łeb do lodu, może co ci wpadnie jeszcze do tego czerepu:)))

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka