eska eska
3371
BLOG

Stonoga czyli państwo się sypie

eska eska Polityka Obserwuj notkę 110

Muszę stwierdzić, że od kilku dni obserwuję sytuację polityczną w Polsce, a zwłaszcza towarzyszące jej komentarze, z coraz bardziej rosnącym zdumieniem. Wylazły oto tajne dane z prokuratury i z tego powodu wymienia się rząd, odpadł marszałek Sikorski, jednym słowem państwo się sypie. I wszyscy w szoku!
Sam Pą Prezidą będzie jutro w tej sprawie rozmawiał z premierą z PO i vice premierem z PSL. Zapewne po namyśle powierzy stworzenie nowego rządu Kaczyńskiemu... No dobra, koniec wygłupów, bo jeszcze kto uwierzy i będzie nieszczęście :)
Państwo się sypie? Doprawdy?

Donoszę uprzejmie, że stan państwa poznaliśmy rok temu z ust ministra od służb i policji, czyli najlepiej poinformowanego. Przypominam, że wybory wygrał kandydat PiS, co, przy całej świetnej kampanii  - byłoby niemożliwe, gdyby to „państwo” PO/PSL jakoś tam działało - wszak poprzednio zawsze jakoś te właściwe głosy się znajdowały po północy, chociaż ostatnio z coraz większym trudem.
Konkluzja jest prosta – budowla się zawaliła już rok temu, dlatego ówczesny premier z vice premierką zwiali do Brukseli. To, co widać, to tylko kolejne trupy w piwnicy, szczury pod podłogą i stada stonóg właśnie. Doprawdy nie wiem, czym tu się emocjonować, dla kogoś, kto widział parę katastrof budowlanych i rozbiórek to są sprawy zupełnie normalne, zawsze to tak wygląda.
Należy zachować ostrożność i trzymać się od tego z daleka, a niech się budowniczowie III RP naparzają we własnym gronie, ich problem. My lepiej zajmijmy się tym, co chcemy zbudować po uprzątnięciu gruzów, to o wiele ciekawsze. I nie zapominajmy, że mamy wygrać wybory jesienią, czyli że czeka nas kolejna harówka i nie będzie tak radośnie, jak z Drużyną Dudy. Aczkolwiek struktury PiS w bardzo wielu miejscach wyraźnie się ożywiły, to jednak nie wszędzie i jest jeszcze sporo białych plam na mapie wyborczej. I daleko nie wszyscy kandydaci są tak medialni jak Andrzej Duda, więc będzie mnóstwo do zrobienia.
Szkoda czasu na zastanawianie się, jaka jeszcze stonoga i skąd wylezie. Szkoda czasu na dyskusje o JOW, bo referendum i tak nie będzie miało znaczenia dla nadchodzących wyborów, jednym słowem szkoda czasu na zastanawianie się, czym i jak jeszcze sobie przywalą beneficjenci obecnego układu. Bez względu na to, co jeszcze i dzięki komu wychynie spod gruzów, musimy wygrać walkę o to nieszczęsne gruzowisko, o ile w ogóle mamy tu coś zbudować.  I nie łudźmy się, że znajdziemy sojuszników gdziekolwiek poza własnym obozem, bo ich nie znajdziemy. Chyba że wysoko wygramy, wtedy przyjaciele będą się mnożyć jak króliki :)

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka