eska eska
3085
BLOG

Redaktor Kuźniar i miesięcznice smoleńskie

eska eska Polityka Obserwuj notkę 67

Na mieście mówią, że prezydent Duda po koronacji ma przejść trasę z kościoła do pałacu pieszo! Odrzucił limuzynę. Prawie jak w miesięcznicę.

To Kuźniar (podobno) na twitterze – nie wiem, nie zaglądam, tak napisali w gazecie. Ale jeśli to prawda, to redaktor mi podsunął pomysł absolutnie genialny! Bo gdyby tak po drodze wstąpić do św. Anny, zabrać krzyż harcerzy i postawić go, razem z umieszczoną na nim, a obecnie „cudownie” zaginioną tabliczką - z powrotem na swoim miejscu?
Wiem, wiem, już pewnie za późno, wszystkie elementy uroczystości już dopięte na ostatni guzik – ale za chwilę mamy kolejną miesięcznicę, to może 10 sierpnia ustawić go z powrotem?
Swego czasu napisałam bardzo ważną notkę na temat symbolicznego „zamykania” żałoby > http://eska.salon24.pl/469595,krzyz-i-nienawisc

W [tym samym] odruchu, spontanicznym i odwiecznym, młodzi harcerze przynieśli ten niewielki krzyż na Krakowskie Przedmieście. Z prośbą zawartą na tabliczce - o znak, symbol, który pozwoli na wspólne przeżycie niezrozumiałej tragedii, który uchroni od nienawiści, zagrodzi drogę złu/diabłu. Tak czynią wszystkie wspólnoty świata, od najdawniejszych czasów – zapewne inny znak przynieśliby buddyści, a jeszcze inny inni mahometanie, naszym, zrozumiałym dla wszystkich tu urodzonych, jest krzyż.
To działanie wynika z samej natury człowieka, z potrzeby symbolicznego  uporządkowania świata i przywrócenia mu znowu równowagi naruszonej przez niepojęte zło.

I dlatego pomyślałam po przeczytaniu głupot Kuźniara, że Pan Bóg pisze prosto po liniach krzywych, bo mnie ten głupi tweet nasunął myśl, że właśnie przywrócenie skromnego harcerskiego krzyża będzie nareszcie zamknięciem epoki nienawiści i szaleństwa, rozpętanych przez Komorowskiego i Palikota pięć lat temu.
Dobrze wiemy, że ewentualny przyszły rząd ani prezydent Duda nie będą mogli zająć się w pierwszej kolejności śledztwem smoleńskim, bo wywoła to kolejne awantury. Temat trzeba oswoić powoli i niech to zrobią ludzie do tego powołani w spokoju i rzetelnie. Ale krzyż powinien wrócić na swoje miejsce. I stać się znakiem pojednania i zamknięcia czasu pogardy. Wtedy będziemy mogli spokojnie zająć się najważniejszymi dla kraju sprawami, wtedy także sprawa pomnika przejdzie z fazy wojny w spokojne, wyważone planowanie, nie poganiane czasem czy złośliwościami HGW.
Bo krzyż będzie stał, a nasza pamięć wróci do dni wspólnoty w żałobie i może zdołamy zagrodzić drogę diabłu.

 

http://eska.salon24.pl/578981,o-tym-czego-nie-chcielismy-sluchac-w-1991-roku

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka