1. Dlaczego nie chcemy emigrantów z krajów muzułmańskich?
A dlatego, że mamy emigrantów z Ukrainy, że mamy Polaków na wschodzie, którzy mają prawo do bycia Polakami itp., natomiast nie mamy ani pracy ani mieszkań dla kilku milionów własnych obywateli.
Może niech Angela sobie ponegocjuje z Obamą? To oni, przez swoją pychę i głupotę, wywołali te wszystkie awantury wojenne, i w Afryce i na Ukrainie.
Albo z bankami niech negocjuje? Jak nam odpuszczą trochę długów, to możemy się zastanowić.
2. Dlaczego prezydent Duda nie przywitał się z Panią premier na Westerplatte?
Ależ się przywitał, tylko nie pożegnał – trudno latać za kobietą i próbować jej rękę podać, skoro się tyłem obraca do człowieka.
W języku dyplomatycznym to jest po prostu ciężka obraza - publicznie, na oficjalnej uroczystości zignorować prezydenta kraju. Ale co wymagać od osoby, która na uroczystości państwowe w dniu Wojska Polskiego przyłazi w podomce, skoro inna polska wybitna „blondynka”, obecnie komisarz UE, będąc wicepremierem potrafiła tylko pokrzykiwać „ale jaja, ale jaja” na wieści o poważnych przekrętach w państwowych instytucjach...
Taką mamy władzę, a skoro sporo ludu bożego nadal to lubi, to przecież nic, człowieku, nie poradzisz na prymitywne obyczaje i brak podstawowej kindersztuby.
3. Dlaczego o. Rydzyk ma się zmienić?
Bo pani premier znowu się pomyliły uprawnienia, jej się zdaje, że jest biskupem. A może nawet całym episkopatem. Tu mi się przypomniał dawny wykładowca ze studium wojskowego, który mawiał > przynieście ten episkopat. Oczywiście miał na myśli epidiaskop (dla młodzieży – takie urządzenie, co było wcześniej zamiast rzutnika, jak nie było jeszcze komputerów).
I tak sobie pomyślałam, że pani premier faktycznie przypomina epidiaskop – bezmyślnie wyświetla podłożone stare kalki.
A w ogóle to skończyło się lato....
