Dziś tylko piosenki, bo pisać trudno, tyle czasu, tyle harówy, tyle smutku i jednocześnie tyle przyjaźni, dobrych ludzi spotkanych w drodze. Ale doszliśmy, tak jak napisałam sześć lat temu > http://eska.salon24.pl/129038,prawicowym-pesymistom-o-malpkach
Więc najpierw to, co najbardziej bolesne, ale co stało się fundamentem :
A potem ta, co nigdy nie umiera - tyle razy tu grana piosenka, dedykuję ją tym, których już z nami nie ma. Dla Seawolfa, Ambiwalentnej Anomalii, Parabellum, Samej Słodyczy, wspaniałych ludzi, którzy nieśli nadzieję :
I dziś w końcu dotarlismy do celu. I choć trudno w to uwierzyć, to wygraliśmy totalnie, naprawdę! Dlatego na koniec piosenka dla oszołomionych :)
Komentarze