eska eska
1793
BLOG

O naprawie państwa temat piąty – media

eska eska Polityka Obserwuj notkę 80

Zacznę od prostej konstatacji – to, co się dzieje w mediach, jest dokładną powtórką nagonki sprzed dziesięciu lat, a za chwilę PiS znowu popełni ten sam błąd i zacznie się tłumaczyć. Już dziś Szydło broniła swojego ministra – Pani Premier, Pani sobie odpuści, bardzo proszę! Prof. Gliński jest dużym chłopcem i sam sobie poradzi, a my nie możemy dawać się wpuszczać w stary kanał!
Media mainstreamowe prywatne, czyli tuba „tenkraju” („władzy nie oddamy nigdy”) jest, jaka jest – co robić? Nie chodzić tam, nie słuchać/nie czytać, nie reagować, olać!!!!
Natomiast jeśli chodzi o media publiczne, to po prostu wszyscy won, innego wyjścia nie ma. Trzeba totalnie zmienić formułę TVP,  zlikwidować te nieszczęsne kanały dodatkowe (których prawie nikt nie ogląda), wywalić cały ten bełkot, zostawić informację i stworzyć od nowa edukację obywatelską. Czyli uczyć ludzi prawa, demokracji, tłumaczyć. Informować dokładnie, szczegółowo, inaczej mówiąc potraktować odbiorcę z powrotem jak obywatela, a nie przygłupa. Pokazywać klasykę kultury, filmy dokumentalne, wywalić reklamy. Itd., itp. – dość już tego wrzasku! To samo dotyczy radia.
Powinna być także jedna gazeta rządowa (jak lata temu Rzeczpospolita), drukująca wszystkie informacje, zawiadomienia, akty prawne, omówienia ustaw i rozporządzeń, omawiajaca prace sejmu i prezydenta, informująca o zdarzeniach lokalnych/samorządowych – ale bez sensacji > INFORMACJA!!!

Dobra, koniec pobożnych życzeń, wróćmy do realu. Na dziś sytuacja wygląda tak, że w mediach po stronie zwyciężonych mamy armię. Bez znaczenia, czy jest to armia najemna czy walcząca po prostu o swoje – mają kasę, broń, a przede wszystkim walczą bez litości. To trochę przypomina sytuacje z zakonem krzyżackim, który też miał znakomite rycerstwo i wszystkich za sobą, łącznie z papieżem. Musieliśmy uzyskać specjalne pozwolenie z Rzymu na wojnę z zakonem, tak było.
A co mamy po swojej stronie? Pospolite ruszenie, zmobilizowane przez Drużynę Dudy (a Mastalerka Prezes wykopał, kompletnie bez sensu), trochę gotowych na wszystko roninów - ci przynajmniej znają sztuki walki - i naszych „rycerzy” w mediach prawicowych.
Rycerzy? To ciury ostatnie, od siedzenia na barykadzie większości już dawno urwało cohones, nie doczekasz się od nich człowieku niczego. Najlepszym przykładem sprawa Trybunału Konstytucyjnego -  zamiast spokojnej, twardej analizy brednie o „elegancji rozwiązań”, to samo dotyczy sprawy ułaskawienia Kamińskiego. Tamci walą w Dudę jak w bęben, a nasi kręcą noskami i dokładają swoje głupoty.
Na pierwszych stronach i na SG ich portali codzienne, dokładne sprawozdania z tego, co powiedział „Wielki von Lis” albo inna grafini Olejnik. Zakompleksienie i niedouczenie, za to jakie pozy, jakie dąsy! Jeśli już coś o poważnej polityce, to po łebkach, byle jak i mnóstwo wodolejstwa zadowolonych z siebie papug.
Zbadać temat dokładnie, przedstawić rzetelnie? A po co? Przecież „archipelagi polskości” i tak to kupią, bo nic innego nie ma i nie będzie, już oni tego dopilnują. Przykłady? Ostatni wywiad ze Staniszkis, popisy Warzechy, salonik Ziemkiewicza – pełno tego. Jeszcze teraz Kurski  zabierze się za kulturę i będzie git.

Podsumujmy – w mediach ze strony niby naszej nie ma prawie żadnej osłony. Każdy dba tylko o siebie, a dają się wpuszczać w maliny równo. Nawet nie próbują narzucić swojej narracji, tylko komentarze pod dyktando mainstreamu. I nie mam pojęcia, co z tym można zrobić, bo nie da się tej mentalności „elitki” wytłuc ze łba, w żaden sposób. Przeciwnik atakuje całą nawałą, a nasi stoją sobie z boczku i komentują przebieg bitwy „obiektywnie”, jak chociażby w sprawie terminu pierwszego posiedzenia sejmu – ile to się naczytałam o rzekomo złej pracy kancelarii prezydenta - ni cholery nie zrozumieli z tego gestu. Cała zakichana Europka zrozumiała, tylko oni nie...
Wiecie dlaczego? Bo oni też się nas wstydzą, oni też uważają nas za hołotę, taka prawda! A Dudzie potwornie zazdroszczą – żeby taki smarkacz nie wiadomo skąd wyciągnięty wygrał wybory?
Musimy to z końcu zrozumieć i potraktować to odpowiednio.
Rany boskie, ludzie, poczujmy w końcu własną godność ! To my jesteśmy Suwerenem, to my wygraliśmy wybory, a teraz trzeba obronić to zwycięstwo i nie ma tu miejsca na litość, bo tamta strona jeńców nie bierze. A wszystkie kokietki i kokoty mrugające oczkiem do swoich kumpli w obozie wroga – won! Wszystkich „obiektywnych” trefnisiów mamy po dziurki w nosie, koniec litości dla leniwych tłustych kotów na prawicy! Skończyły się lata łatwego zarobku na emocjach ludzi dobrej woli, od dziś mamy wyższe wymagania. Czerwona albo niebieska – panowie redaktorzy, publicyści, felietoniści itp. Albo bierzecie się rzetelnie do roboty albo wasze pisemka i telewizje mogą szybko zwiędnąć, wystarczy kilka tygodni.
To jest uczciwe i otwarte ostrzeżenie – mamy w nosie mainstream, domagamy się rzetelnej pracy od swoich, czy to jasne? 


PS. Właśnie rząd Beaty Szydło spokojnie i bez gadania, jednym ruchem że tak powiem, sprowadził wszystkich chętnych do wyjazdu Polaków ze wschodniej Ukrainy. Jest o tym na SG? A po co? Będziemy dalej tłukli tego nieszczęsnego pornola z Wrocławia, choć to ustawka od początku. Doprawdy.....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka