eska eska
1831
BLOG

Cierpienia zasłużonych czyli apel do Prezesa

eska eska Polityka Obserwuj notkę 33

Będzie o Środowisku, o wszystkich naszych milusińskich niepokornych -  publicystach, dziennikarzach, pisarzach, naukowcach itp.  
Do tej pory Środowisko żyło sobie spokojnie, podzielone na tych, co siedzieli okrakiem na barykadzie i tych, co byli rewolucyjnie przeciw władzy. Te postawy, jakże wszak odmienne, nie przeszkadzały we wzajemnej współpracy, wręcz odwrotnie – tworzyły miłe spektrum rzekomej różnorodności. Oczywiście bywały wyjątki, np taki Wildstein senior (co zawsze w końcu komuś podpadnie i wyleci), niemniej cała reszta żyła sobie w idealnej symbiozie. Ostentacyjnie lekceważąc wiodące rauty i nagrody, nie omieszkali jednak kręcić się w pobliżu. Jednocześnie stworzyli całą gamę własnych rautów i nagród, przy zawiści zarówno akolitów  jak i rzekomych outsiderów. I tak to się kręciło, aż wszystko się rypło, bo nasza opcja wygrała.

Teraz mamy zamieszanie totalne, albowiem niektórzy ze Środowiska poszli w ministry, dyrektory itp. u nowej władzy. Stanowiska zajmują zarówno niegdysiejsi krytykanci, jak i niezmordowani wyznawcy, i do tego diabli wiedzą wg jakiego klucza, tzn. ten klucz gdzieś tam pewnie istnieje, ale jakoś nikt go nie potrafi rozpoznać. I się porobiło....
Zamieszanie trwa, a nawet narasta. Wczoraj X. napisał, że ta Sadurska to czysty koszmar, dziś rozpływa się nad wybitną osobowością szefowej kancelarii prezydenta. Tydzień temu Y. wychwalał Kaczyńskiego i pouczał Dudę, dzisiaj pisze Pan Prezydent RP Andrzej Duda i widać, że pisze na klęczkach. I tak w kółko. Poza tym nie ustaje fascynacja KOD-em i tym zerem Petru, mimo, iż po debacie w PE sprawa jest jasna, a KOD-ziarzami pies z kulawą nogą nie powinien się interesować. Jednak temat nie schodzi z nagłówków.
Powiem szczerze -  z prawdziwą fascynacją obserwuję wzajemne podgryzanie i wściekliznę, przykryte miłymi uśmieszkami. Czytam idiotyzmy w naszych mediach, wprost wymierzone w obecną władzę, choć poprzedzone pełnymi obślinionych komplementów wstępniakami. Słucham mundrości tych tuzów publicystyki i dziennikarstwa i widzę tylko jedno - jak zwykle nikt nie tłumaczy ludziom, co się naprawdę dzieje, nie wyjaśnia reguł, związków przyczynowych, czyli mówiąc wprost – nikt nie traktuje odbiorców poważnie. Owszem, bywają wyjątki, ale słabo zauważalne i raczej mało nagłośnione. Reszta ma Was, drodzy PT Czytelnicy, za kretynów wg definicji Lisa.
Dlatego mam prośbę do samego pana Kaczyńskiego – Panie Prezesie, proszę przywrócić do łask Mastalerka! Tylko on, ksywka Breivik, jest wystarczająco potwornym potworem, żeby złapać to towarzystwo za twarz i stworzyć spójny przekaz! Bo jak na razie, to my, zwykli blogerzy, próbujemy racjonalizować i wyjaśniać sprawy, ale nie mamy dostępu do informacji z pierwszej ręki. A ci, co mają, zajmują się bardziej plotami z magla niż tłumaczeniem, co się naprawdę dzieje. A ludzie się denerwują i martwią....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka