eska eska
3128
BLOG

Cud nad Wisłą

eska eska Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Na temat Bitwy Warszawskiej różne rzeczy krążą w formie legend politycznych, oczywiście podstawowy spór dotyczy autorstwa scenariusza bitwy, która dała Polsce zwycięstwo. Nie będę dzisiaj o tym pisać, zainteresowanych odsyłam do jednego z numerów „Karty”, gdzie to wszystko  jest pomieszczone, tzn. sprawozdania i świadectwa z epoki, dzień po dniu - meldunki, listy, korespondencje zagranicznych obserwatorów itp. – i daje jasny obraz. Jest tam także list gen. Rozwadowskiego do Piłsudskiego z 15 sierpnia, który dość dokładnie objaśnia sedno sprawy.

Dzisiaj można powiedzieć bez wywoływania większych sporów, że zadecydował słynny manewr znad Wieprza i na tym pozostańmy. Króciutko:
- wojska Tuchaczewskiego podchodzą pod Warszawę, 13 sierpnia zaczyna się bitwa, po bohaterskiej obronie zdobywają m.in. Radzymin,
- 14 sierpnia Sikorski wyprowadza kontruderzenie na Nasielsk,
- 15 sierpnia kontruderzenie polskie spod Warszawy odbija m.in. Radzymin i polskie wojsko wraca na utracone pozycje, trwają ciężkie walki,
- 16 sierpnia Piłsudski wyprowadza kontruderzenie znad Wieprza i to jest faktycznie koniec Sowietów, zaczyna się błyskawiczny marsz na wschód.
O szczegółach niech piszą znawcy, ja napiszę o cudzie – otóż  cały manewr taktyczny polegał na wycofaniu wojska polskiego z dotychczasowego frontu, na którym wygrywali Sowieci, przegrupowaniu armii do obrony linii Wisły i Warszawy i przerzuceniu częścii wojska nad Wieprz. Zadecydowano o tym w nocy z 5/6 sierpnia, słynny rozkaz nr 8358/III został wydany 6 sierpnia.

„Szybkie posuwanie się nieprzyjaciela w głąb kraju, oraz jego poważne próby przedarcia się przez Bug na Warszawę, skłaniają Naczelne Dowództwo do przeniesienia frontu północno-wschodniego na linię Wisły z jednoczesnym przyjęciem wielkiej bitwy pod Warszawą.[....]
Ogólne wytyczne.
1. Od nieprzyjaciela odłączać się na noc, w pierwszą noc wykonać od razu bardzo duży przemarsz, zostawiając tylko słabe arjergardy kawaleryjskie, lub piechotę na wózkach z karabinami maszynowemi […]
2. Tabory i zakłady od razu zacząć ewakuować, licząc się z tem, że ilość przepraw na Wiśle i Wieprzu jest ograniczona […]

10 sierpnia wyszedł rozkaz specjalny, będący dodatkową modyfikacją pierwotnego projektu, a kończył się słowami : ..nogami i męstwem piechura polskiego musimy wygrać tę bitwę.
Właściwie wszystko zależało od jednego – czy zdążą się przemieścić i zorganizować w takim tempie. Polacy mieli dokładne rozeznanie w ruchach wojsk sowieckich, bowiem złamali sowieckie szyfry, niemniej nic nie było do końca pewne - choć armia konna Budionnego spóźniała się na pomoc Tuchaczewskiemu,  właściwie nie wiadomo było do końca, co Budionny zrobi.  Wszystko zawisło na ryzyku – zdążą na czas czy nie?
I tu zaczyna się cud, bo te wojska, ponad 100 tys. ludzi razem ze sprzętem, taborami itp. trzeba było, zwłaszcza nad ten Wieprz, przerzucić i to w zupełnie niemożliwym czasie.
Popatrzcie sobie na mapy, policzcie kilometry, przypomnijcie sobie możliwości techniczne (prędkość choćby samochodów w tamtym czasie, stan dróg, mostów itp.), przypomnijcie sobie, jak wielką rolę w wojsku odgrywały konie. Wyobraźcie to sobie...


Kto był autorem cudu? Piłsudski, Rozwadowski, a może Weygand? Nie, moi drodzy PT Czytelnicy, zastosowany plan bitwy nie był żadną nowością, decyzję podjęło całe polskie Naczelne Dowództwo z Piłsudskim na czele, Rozwadowski zaproponował dwa miejsca kontruderzenia – bliższy Garwolin i dalsze znad Wieprza, Piłsudski podjął decyzję o Wieprzu.
Cudem było, że zdążyli, a autorami cudu byli m.in. polscy kolejarze. Przerzucanie wojsk zaczęło się 7 sierpnia w nocy, 13-tego uderzyli Sowieci, 15-tego poszło kontruderzenie spod Warszawy, a 16-tego ruszyła polska armia znad Wieprza i już na drugi dzień odcięli  zaopatrzenie Sowietów na linii Warszawa - Brześć. I było po wszystkim.
Z czasem zaczęto dorabiać do tego zwycięstwa przeróżne legendy, zwłaszcza narodowcy się w tym specjalizują do dziś. Ja zawsze pamiętam o jednym – jak niesamowitego wysiłku, hartu ducha, poświęcenia wymagało - w obliczu nacierającego i zwyciężającego wroga – wykonanie tamtego rozkazu o zajęciu na czas nowych pozycji, a następnie, właściwie z biegu wykonanie kontruderzenia.
I dlatego słusznie ten właśnie dzień jest świętem Wojska Polskiego – bo to Wojsko Polskie  dokonało cudu w ciągu tamtych kilku pamiętnych dni.

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura