eska eska
2248
BLOG

Manifa pod wezwaniem św. Aborcji

eska eska Polityka Obserwuj notkę 57

Miałabym prośbę do szanownych środowisk prawicowych wszelkiej maści – może by tak przestać się zajmować wybrykami marginalnych grupek? Gdzie dziś nie zajrzę, tam aborcja, a jak nie aborcja, to ten straszny KOD. Wyskakuje to jak te cholerne reklamy na wzdęcia albo biegunki....
Gdyby tak ich olać, to paliwo już dawno by się wyczerpało, ale prawicowe portale i gazety muszą donieść o każdym, pardonnez-moi, „bąku” pana Kijowskiego i jego rozpaczliwej czeredki tudzież naszych dzielnych osobowagin, co to „pierdolą, a nie rodzą”. A dzielna brać prawicowa szaty rozdziera po raz kolejny. Czy ja muszę to oglądać wszędzie???
Portrety czeredki KOD (jedyna sensowna akcja) powinny chyba ostatecznie wyjaśnić, z kim mamy do czynienia. Na pewien typ odmóżdżenia rady nie ma, antykaczystowska fobia to objaw choroby, a nie powód do dyskusji. Oburzanie się na ludzi niezrównoważonych psychicznie jest marnowaniem czasu.
Sam pomyśl, Czytelniku – jeśli twój sąsiad z lekką demencją wylezie na balkon bez gatek i coś tam mruczy, to robisz zdjęcia, wzywasz policję i piszesz sążniste artykuły o prześladowaniu twoich przekonań? Chyba nie - co najwyżej pukasz do sąsiadki, żeby uważała na tatusia, bo może sobie krzywdę zrobić i tyle.
Od pilnowania, żeby sobie nasi „normalni inaczej” krzywdy sobie nie zrobili na swoich wiecach - jest policja, a my możemy po prostu ominąć łukiem i olać.


Natomiast w żaden sposób nie możemy olać faktu, iż  pierwsza osoba w państwie, czyli Pan Prezydent Duda, staje się powoli niezbędnym dodatkiem do każdego wiejskiego festynu czy jarmarku. Sorry, ale prezydent państwa to nie maskotka i mam nadzieję, że ostatnie wypadki dadzą wreszcie coś do myślenia fachowcom od PR w Kancelarii Prezydenta. Prezydent ZASZCZYCA swoją obecnością w drodze absolutnego wyjątku, a nie objeżdża przysiółki jak śliczna małpka w klatce, jasne?
A jak niejasne, to proszę zmienić zatrudnienie na pijarowca w cyrku, panie Kędryna, Magierowski i kto tam jeszcze – będziecie się panowie mogli wyżyć do woli.


Co by tu jeszcze? Aha – Komisja Wenecka to sobie może swoją opinię powiesić tam, gdzie nawet król piechotą chodzi, bowiem tyle mniej więcej jest ona warta. Że co? Że nam nie dadzą, zabiorą itp.?  Niech spróbują - tu opowiem stary dowcip, który zawsze się sprawdza >

Zdechł stary lew i młody objął rządy. Postanowił być nowoczesny i demokratyczny, zwołał więc wielkie zgromadzenie wszystkich zwierzątek i oznajmił co następuje:
– od dziś wszystko będzie inaczej! Nie będę na was napadał, nie będę was ścigał, to nieetyczne i niewłaściwe! Sami jednak rozumiecie, że jeść coś muszę – dlatego proponuję zrobić jadłospis króla. Każde stado dobrowolnie odda co jakiś czas jedno zwierzątko, za to reszta może sobie żyć spokojnie.
Wszystkim to się bardzo spodobało (kojarzy się Wam już coś, drodzy Czytelnicy?), więc lew zaczął zapisywać >
- jutro rano jedna mała sarenka!
Stado saren trochę poszumiało, ale w końcu wytypowali jakąś biedną sierotkę, po czym się od niej odsunęli dyskretnie, lew zapisał;
 - wieczorem zajączek!
Zające bez słowa wypchnęły biednego kulawego brata, lew zapisał;
- aha, a na przekąskę żaba!
Lew już zapisał, ale żaba na to > a ja pierdolę ten układ, królu!
- aha, to ja cię skreślam! – powiedział lew i przeszedł do następnych zwierzątek.
I to by było na tyle.....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka