eska eska
1333
BLOG

Zmieniłam tytuł, autocenzura :)

eska eska Polityka Obserwuj notkę 53

Nie lubię Coryllusa - fajny tytuł, no nie? Zmieniłam, nacisk rzeczywistości....
Bogiem a prawdą ja do Coryllusa nic nie mam, to on mnie nie lubi solidarnie z Osiejukiem, ale to nie mój problem. Istota rzeczy leży gdzie indziej, a bardzo dobrze opisuje ją dzisiaj właśnie Coryllus, stąd tytuł :)  >
Coś się szykuje, to jasne i w związku z tym czymś wszyscy publicyści i wszyscy guru prawicy próbują znaleźć się w jak najlepszych miejscach, oraz przyjąć jak najkorzystniejsze pozycje.

Ha – a od kiedy ja piszę, że Komorowski  usiłuje przejąć całą władzę w kraju?

Dobra, ja rozumiem, że to za trudne, że bardzo mądrzy patrioci i tak wiedzą lepiej – ale ja się pytam np. kto decyduje o stypendiach w takiej choćby Polonia Aid Foundation Trust, której stypendystą był nasz niezłomny lustrator? (Cenckiewicz- dwukrotny stypendysta Polonia Aid Foundation Trust w Londynie (2000 i 2004):
Pełczyński angażował się także w działalność polityczną. Na początku lat 90. był doradcą Komisji Konstytucyjnej Sejmu RP i członkiem Rady Premiera ds. kształcenia urzędników państwowych, a także konsultantem EWG i OECD ds. programów reformy władz i administracji publicznej.
Pełczyński nadal aktywnie uczestniczy w życiu publicznym. Zarówno w Polsce jak i Wielkiej Brytanii pełni wiele funkcji społecznych, m.in. jest przewodniczącym Stefan Batory Trust w Oksfordzie (organizacji zajmującej się promocją edukacji, nauki kultury polskiej), członkiem Rady Powierniczej Polonia Aid Foundation Trust z siedzibą w Londynie. W 1988 w imieniu George'a Sorosa założył w Polsce Fundację im. Stefana Batorego. Obecnie jest członkiem Rady Fundacji.

Ok, luz, to tylko taka sobie dygresja, teraz będzie o faktach. Otóż jest tak, że poza albumem o kapliczkach powstał film (o czym doskonale wiedzą moi PT Czytelnicy) i o ile album jest łagodny w przekazie, to film wali prosto między oczy, nie szczypiemy się :)
Na ostatnim pokazie grono lemingozy ze stopniami naukowymi dosłownie zagdakało przekaz i trzeba było wyłączyć film, bo nic nie obyło słychać. Lemingoza naukawa, a dokładnie urbaniści, nie chciała słuchać ani widzieć faktów bezpośrednio dotyczących ich materii zawodowej – bo w tle leciała pieśń maryjna! To było naprawdę mocne przeżycie – grono poważnych ludzi, którzy „gdakali’ i robili szum, a jednocześnie nie potrafili wejść, bo rozlegały się te pieśni towarzyszące filmowi. Tak więc stali na górze sali audytoryjnej i zagłuszali, a ja poleciałam na dół i mówię, że chyba trzeba wyłączyć film, bo zaraz któryś zacznie wyć i pluć gwoździami. Wcale nie przesadzam, w życiu nie widziałam takiej reakcji, nawet najbardziej czerwony esbek nie dostawał histerii na widok krzyża czy pieśni kościelnej, absolutna nówka! Do tego dobrze wiem, że wszyscy ochrzczeni, śluby kościelne i chrzty itp. – paranoja w postaci czystej.
Dobra , spróbuję wrócić do wątku podstawowego, choć jakoś mi nie idzie po przerwie. Otóż nagle odezwała się do mnie bardzo dawna znajoma z chęcią zbliżenia i zaprzyjaźnienia. Doprawdy wzruszyłam się > przez kilkanaście lat miałam „przyjaciółkę”, o której dobrze wiedziałam, że jest „uchem”. Potem dali mi spokój – teraz pojawia się nagle następna, panowie, na litość.... :)
No i akapit końcowy – książka ponoć się podoba, nie jestem w stanie sprawdzić, natomiast widzę reakcje na film – Ślązacy się prostują, dosłownie! Ludzie podnoszą głowy, uśmiechają się, a niektórym łzy lecą z oczu. I to jest piękne....
Zaś lemingoza zachowuje się dokładnie tak, jak ten diabeł z wiersza Mickiewicza > diabeł kurczy się i krztusi, aż zimny pot na nim bije..
A my tu, spokojnie i bez nerwów, opowiadamy prawdziwą historię. Bez budżetów, bez fundacji, ot – zwykli dobrzy ludzie. Dajemy czadu :)))

PS 1. Wielkie podziękowania dla pani Anny Szadkowskiej za świetną recenzję ksiązki w Gościu Niedzielnym. Nie mam pojęcia, jak album trafił do pani Anny – tym większa moja wdzięczność :)
Album  Kapliczki wiejskie. Opowieść o cystersach i o Śląsku
nadal jeszcze zamówić można pod tym adresem > kapliczkiwiejskie@interia.pl
Jest także dostępny w księgarniach w Gliwicach na ul. Plebańskiej i w Raciborzu na ul. Długiej.

PS 2. Okropnie niezborna ta notka...... sorry...... :)

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka